Sprawa, która przez ponad dwa lata wzbudzała kontrowersje, znalazła swój finał. W ubiegłym roku sąd pierwszej instancji orzekł uniewinnienie 11 pracowników STIB (Brukselskiego Przedsiębiorstwa Transportu Publicznego) zwolnionych w związku z zarzutami oszustwa związanego z użyciem identyfikatorów dostępowych. We wrześniu 2023 roku decyzja ta została potwierdzona przez sąd apelacyjny, kończąc tym samym etap postępowania karnego.
Początek afery
Cała sprawa rozpoczęła się w lutym 2021 roku, kiedy dziennik La Capitale opublikował artykuł zatytułowany „Skandal: fikcyjne etaty w STIB”. Tekst sugerował, że pracownicy multimodalni, odpowiedzialni za wsparcie pasażerów i monitorowanie incydentów w stacjach oraz na powierzchni, omijali system rejestracji obecności, aby symulować pracę, której faktycznie nie wykonywali.
W artykule wspomniano o urządzeniu, które miało rzekomo umożliwiać nieograniczone duplikowanie identyfikatorów. Byli pracownicy STIB zeznawali, że niektórzy pracownicy mieli rzekomo używać fałszywych identyfikatorów, aby rejestrować obecność podczas swojej nieobecności w pracy. Sprawa odbiła się szerokim echem, wywołując reakcję zarówno wewnątrz przedsiębiorstwa, jak i w środowisku politycznym.
Śledztwo i zwolnienia
W obliczu zarzutów STIB przeprowadziło wewnętrzne dochodzenie, które doprowadziło w marcu 2021 roku do zwolnienia 11 pracowników z działu Service Unit Field Support. Zarzuty dotyczyły głównie sytuacji, w których jeden pracownik miał rejestrować obecność za nieobecnego kolegę lub gdzie pracownicy, mimo zarejestrowania obecności, nie wykonywali swoich obowiązków.
STIB złożyło również skargę karną, domagając się wyjaśnienia, czy rzeczywiście doszło do użycia fałszywych identyfikatorów. Postępowanie objęło łącznie 19 osób, które oskarżono o fałszerstwo danych komputerowych, użycie fałszywych danych oraz oszustwo komputerowe.
Uniewinnienie i konsekwencje
W 2023 roku sąd pierwszej instancji orzekł, że dowody przedstawione przez STIB są niewystarczające, a podejrzani zaprzeczali użyciu fałszywych identyfikatorów. Sąd apelacyjny we wrześniu potwierdził tę decyzję, kończąc postępowanie karne.
Pomimo uniewinnienia, sprawa nie jest jeszcze całkowicie zamknięta. Byli pracownicy, w tym menedżerowie i przedstawiciele związków zawodowych, wnieśli sprawy o niesłuszne zwolnienie do sądu pracy. Procedury te zostały wstrzymane na czas postępowania karnego, ale teraz są kontynuowane. Adwokaci zwolnionych zapowiadają, że argumenty z wyroków karnych zostaną wykorzystane w sprawach cywilnych przeciwko STIB.
Stanowisko stron
Rzecznik STIB podkreśla, że wynik postępowania karnego nie ma wpływu na kwestie pracownicze. „Procedura karna i procedura dotycząca zatrudnienia to dwie odrębne sprawy” – zaznacza.
Z kolei obrońca trzech uniewinnionych pracowników, adwokat Hani Madani, oskarża STIB o instrumentalizację procesu karnego w celu opóźnienia spraw cywilnych. „Moim klienci zostali uniewinnieni. Żaden fałszywy identyfikator nie został znaleziony, a STIB będzie musiało wziąć odpowiedzialność za swoje działania” – stwierdził.
Związki zawodowe również skrytykowały sposób, w jaki firma przeprowadziła zwolnienia, określając je jako „nielegalne”. Pierwsze rozprawy dotyczące odszkodowań dla byłych pracowników zaplanowano już na styczeń 2025 roku.