Brukselski formator David Leisterh (MR) kontynuuje wysiłki na rzecz utworzenia koalicji w Regionie Stołecznym Brukseli. W poniedziałek spotkał się z formatorką niderlandzkojęzyczną Elke Van den Brandt, co potwierdziły źródła z jego otoczenia.
„Sytuacja jest bardzo trudna. Choć na stole leżą różne scenariusze, wszystkie wymagają kompromisów ze strony partnerów, aby w końcu móc zapewnić rząd mieszkańcom Brukseli” – poinformowano. Rozmowy będą kontynuowane „w nadchodzących dniach”.
Impas w negocjacjach
Z powodu trwającego impasu w negocjacjach David Leisterh kilka dni przed Bożym Narodzeniem zaprosił liderów partii frankofońskich do rozmów o sytuacji w stolicy, w tym o konieczności uproszczenia brukselskich instytucji. W odpowiedzi na jego apel, 23 grudnia odbyło się spotkanie przedstawicieli pięciu partii frankofońskich. Nie wszyscy liderzy partyjni osobiście uczestniczyli w tym spotkaniu, co dodatkowo podkreśla napiętą sytuację.
Blokada w Regionie Stołecznym Brukseli wynika z niejednoznacznych wyników wyborczych z czerwca ubiegłego roku. Po stronie frankofońskiej wyborcy skłonili się ku centrum prawicy, co dało zwycięstwo MR, natomiast w grupie niderlandzkojęzycznej przewagę uzyskała centrolewicowa Groen, wyprzedzając Team Fouad Ahidar (dawne Vooruit).
Tabu i spory między partiami
Negocjacje w ostatnich miesiącach były zakłócane przez liczne nieporozumienia i wzajemne weta. Wśród spornych tematów znalazło się m.in. odroczenie kolejnej fazy ograniczeń związanych z wprowadzeniem strefy niskiej emisji, sprzeciw frankofońskich socjalistów wobec N-VA, a także veto liberałów i partii Les Engagés wobec Team Fouad Ahidar, która zajęła drugie miejsce w grupie niderlandzkojęzycznej.
Mimo tych trudności rozmowy będą kontynuowane, choć wciąż nie ma wyraźnego przełomu. Bruksela pozostaje bez rządu, a mieszkańcy oczekują na rozwiązanie tego politycznego impasu.