Podczas gdy obowiązywały surowe ograniczenia związane z pandemią, a wychodzenie z domu było zabronione, mężczyzna został zatrzymany w Mons z samochodem pełnym marihuany. Obecnie przed sądem stara się odwołać od wyroku skazującego go na 12 miesięcy więzienia oraz grzywnę w wysokości 8000 euro.
Okoliczności zatrzymania
17 kwietnia 2020 roku, w czasie pełnego lockdownu, policja w Mons zatrzymała samochód z trzema mężczyznami w środku. Za kierownicą siedział Olivier (imię zmienione), który mimo zakazu opuszczania domu, poruszał się pojazdem w towarzystwie dwóch znajomych. Podczas kontroli funkcjonariusze odkryli znaczną ilość marihuany w samochodzie. Olivier został także przeszukany – znaleziono przy nim cztery gramy substancji.
Prokuratura: handel i posiadanie marihuany
Sprawa trafiła do sądu, gdzie Olivier został oskarżony o handel i posiadanie marihuany, będąc wcześniej karanym za podobne przestępstwa. W kwietniu 2023 roku, zaocznie, skazano go na 12 miesięcy więzienia oraz 8000 euro grzywny. Olivier odwołał się od tego wyroku, twierdząc, że nie miał możliwości obrony podczas pierwszej rozprawy.
Obrona: użytkownik, nie handlarz
Obrońca Oliviera, adwokat Me Berger, wniósł o uniewinnienie swojego klienta, argumentując, że jest on jedynie użytkownikiem marihuany, a nie handlarzem. Adwokat podkreślił, że:
- Większość marihuany została znaleziona między nogami innego pasażera.
- Przeszukanie mieszkania Oliviera i jego partnerki nie wykazało obecności narkotyków, gotówki, opakowań ani notatek mogących świadczyć o działalności przestępczej.
- Wiadomości znalezione w telefonie oskarżonego dotyczyły jedynie zapytań od znajomych na temat miejsc zakupu marihuany, a nie jej sprzedaży.
Stanowisko prokuratora
Prokurator zgodził się, że od momentu zatrzymania minęło sporo czasu, i zaproponował zastąpienie kary więzienia pracą społeczną. Jednocześnie zaznaczył, że oskarżenia wobec Oliviera są dobrze udokumentowane, a dowody jasno wskazują na jego udział w przestępstwie.
Decyzja wkrótce
Rozprawa zakończyła się w czwartek, a sąd ogłosi wyrok pod koniec miesiąca. Sprawa Oliviera wywołała debatę na temat odpowiedzialności za posiadanie narkotyków i konsekwencji prawnych dla osób, które twierdzą, że są jedynie użytkownikami, a nie handlarzami.