29 grudnia, w mroźne niedzielne popołudnie, podróżni pociągu relacji Luksemburg-Liège doświadczyli poważnych problemów, gdy ich podróż została przerwana w połowie drogi, w miejscowości Gouvy. Brak dostępnego maszynisty zmusił około 70 pasażerów do ponadgodzinnego oczekiwania na zimnym peronie, bez wystarczających informacji i wsparcia.
Nieoczekiwane zatrzymanie w Gouvy
Podróżujący relacją Luksemburg-Liège, którzy wsiedli do pociągu o godzinie 13:16, zostali poinformowani w trakcie trasy, że skład zakończy swój bieg na stacji Gouvy. Informacja była zaskakująca i wywołała zamieszanie. Wielu pasażerów, w tym rodziny z dziećmi, osoby starsze i turyści, nie miało alternatywnej opcji kontynuowania podróży.
Kontroler próbował uspokoić pasażerów, obiecując organizację transportu zastępczego na dalszą część trasy. Po przyjeździe do Gouvy ogłoszono, że przed dworcem czeka autobus zastępczy. Jednak rzeczywistość okazała się inna.
Godzina w mrozie
Na peronie, gdzie temperatura wynosiła około zera, podróżni zmagali się z zimnem, niepewnością i brakiem jasnych informacji. Dzięki uprzejmości właścicielki pobliskiej kawiarni część pasażerów mogła się ogrzać, jednak większość pozostała na zewnątrz, oczekując na rozwiązanie sytuacji.
Spóźniony autobus i frustracja pasażerów
Dopiero po 1 godzinie i 15 minutach na stację przyjechał autobus zastępczy. Pasażerowie dotarli do Liège z dwugodzinnym opóźnieniem. W odpowiedzi na zaistniałą sytuację SNCB potwierdziło, że problem wynikał z braku dostępnego maszynisty na dalszą trasę. Dodatkowo wskazano, że znalezienie transportu zastępczego było utrudnione z powodu dużego zapotrzebowania na przewozy autobusowe w okresie świątecznym.
SNCB przyznało również, że komunikacja z pasażerami na miejscu była niewystarczająca, i przeprosiło za niedogodności. Zapowiedziano analizę wewnętrzną w celu uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości.
Lekcja do wyciągnięcia
Incydent podkreśla znaczenie sprawnej organizacji alternatywnego transportu i jasnej komunikacji w przypadku nieprzewidzianych sytuacji. Dla pasażerów była to lekcja cierpliwości, a dla przewoźnika – przypomnienie, jak istotne jest odpowiedzialne podejście do obsługi podróżnych, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych.