Grupa architektów i inżynierów podjęła inicjatywę wywołania debaty na temat efektywności certyfikatu PEB (Performance Énergétique des Bâtiments), który odgrywa kluczową rolę w polityce renowacji budynków w Belgii. Chociaż nie kwestionują potrzeby ekologicznej transformacji ani samego certyfikatu, wskazują na jego ograniczenia i proponują zmiany.
Teoretyczna natura certyfikatu
Certyfikat PEB, oceniający efektywność energetyczną budynków, ma za zadanie zmniejszyć zużycie energii. Jednak eksperci podkreślają, że teoretyczne wskaźniki nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. „Lepszy wynik PEB nie zawsze oznacza drastyczne zmniejszenie zużycia energii w praktyce” – tłumaczą inicjatorzy. Wskazują, że zużycie energii zależy bardziej od codziennych nawyków mieszkańców niż od samej klasyfikacji budynku.
Problemy z praktycznym zastosowaniem
Specjaliści zwracają uwagę na kilka kluczowych problemów:
- Niewystarczająca miara efektywności: Certyfikat skupia się na jednostkach kWh/m², co prowadzi do niesprawiedliwych porównań. Mały apartament z gorszym PEB może zużywać mniej energii niż większy, lepiej oceniony budynek.
- Brak uwzględnienia liczby mieszkańców: Dwóch mieszkańców dużego apartamentu może mieć taką samą „energetyczną stopę” jak sześcioosobowa rodzina w mniejszym mieszkaniu o gorszym wyniku PEB.
- „Efekt odbicia”: Po izolacji wielu mieszkańców zwiększa ogrzewanie, co niweczy korzyści wynikające z inwestycji.
Niewidoczne problemy: wilgoć i wentylacja
Eksperci podkreślają, że komfort cieplny nie zależy wyłącznie od izolacji, ale także od stanu technicznego budynku. Wilgotne mieszkania wymagają znacznie więcej energii do ogrzewania. „Wentylacja jest kluczowa, ale nie zawsze musi być skomplikowana technologicznie” – zauważają.
Społeczna niesprawiedliwość
Polityka PEB ma również konsekwencje społeczne. Właściciele nieruchomości często podnoszą czynsze po renowacji, a najemcy nie zawsze mogą liczyć na adekwatne oszczędności na rachunkach. Co więcej, wzrasta liczba eksmisji tłumaczonych potrzebą przeprowadzenia remontów, które nie zawsze są wysokiej jakości.
Brak zasobów i wykwalifikowanej siły roboczej
Wobec ambitnych celów na 2050 rok, eksperci zwracają uwagę na brak wystarczającej liczby firm remontowych i wykwalifikowanej kadry. Proponują wsparcie dla obywateli, którzy chcieliby samodzielnie przeprowadzać prace, czego obecne przepisy nie ułatwiają.
Wezwanie do debaty
Architekci i inżynierowie chcą, aby ich inicjatywa była początkiem szerokiej dyskusji nad polityką energetyczną budynków. W lutym planują zorganizować wydarzenie, które ma zgromadzić wszystkich zainteresowanych i wypracować lepsze rozwiązania dla przyszłości renowacji budynków.
Ich główny apel? Poprawić istniejące narzędzia, tak aby efektywnie odpowiadały na rzeczywiste potrzeby zarówno środowiska, jak i mieszkańców.