Holenderska sieć dyskontów non-food Action nie zwalnia tempa. Obecna w 12 krajach europejskich firma kontynuuje dynamiczny rozwój, zdobywając klientów dzięki rygorystycznej kontroli kosztów i efektywnemu zarządzaniu zakupami. Jednak, jak podkreśla Hajir Hajji, dyrektorka generalna firmy, sukces Action nie opiera się wyłącznie na niskich cenach – kluczem jest oferowanie jakościowych produktów, które odpowiadają na zmieniające się potrzeby konsumentów.
Od lokalnego sklepu do europejskiego giganta
Początki Action sięgają 1993 roku, gdy w niewielkiej miejscowości Zwaagdijk-Oost w Holandii powstał pierwszy sklep. Dziś firma zarządza siecią 2880 sklepów, obsługiwanych przez 15 centrów dystrybucyjnych w całej Europie. Największe z nich, o powierzchni 104 tys. m², znajduje się zaledwie 45 minut drogi od Amsterdamu.
Francja, do której Action wkroczyło w 2012 roku, stała się jednym z kluczowych rynków firmy. Z 850 sklepami w tym kraju sieć skutecznie rywalizuje z tradycyjnymi bazarami, takimi jak Gifi, które mają trudności z utrzymaniem konkurencyjności. W 2023 roku globalny przychód Action wzrósł o imponujące 27,8%, osiągając 11,3 miliarda euro. – „Wszystkie nasze sklepy są rentowne” – podkreśla Hajji, która zaczynała swoją karierę w firmie jako pracownica sklepu w wieku 17 lat.
Ekspansja na nowe rynki
Firma nie zamierza zwalniać. W 2024 roku planuje otworzyć sklepy w Rumunii i Szwajcarii, a także rozwijać swoją obecność we Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii. Strategia ekspansji opiera się na prostym założeniu: im więcej sklepów, tym większy wolumen sprzedaży, co pozwala utrzymać niskie ceny.
Jednak firma nie myśli o wejściu na rynki pozaeuropejskie, takie jak Azja czy Ameryka Północna. – „Naszym głównym wyzwaniem jest utrzymanie prostoty modelu biznesowego w obliczu szybkiego rozwoju. To kluczowe dla naszej przyszłości” – wyjaśnia Hajji.
Model oparty na niskich kosztach
Action wyróżnia się na tle tradycyjnych detalistów swoim podejściem do cen. Firma zaczyna od ustalenia atrakcyjnej ceny detalicznej, a następnie dostosowuje swoje koszty zakupów do tego poziomu. Niskie marże są równoważone przez ogromne zamówienia, które zapewniają dostawcom stabilność i duży wolumen sprzedaży.
Kluczową rolę odgrywa tu 22-osobowy zespół zakupowy, który negocjuje ceny dla całej sieci. Dzięki tej strategii Action oferuje w swoich sklepach około 6000 produktów, z czego 150 jest regularnie wymienianych. Oferta obejmuje zarówno znane marki, takie jak L’Oréal czy Unilever, jak i produkty marek własnych, które stanowią 73% asortymentu.
Nie tylko ceny – jakość i zrównoważony rozwój
Action zdaje sobie sprawę, że niskie ceny to za mało, by zbudować lojalność klientów. Firma inwestuje w jakość i trwałość swoich produktów, co wspiera 30-osobowy zespół zajmujący się kontrolą jakości. – „Dzięki naszym wolumenom sprzedaży możemy pozwolić sobie na inwestycje w zrównoważony rozwój bez podnoszenia cen dla klientów” – mówi Hajji.
Przykłady? Bawełna w produktach marek własnych pochodzi z certyfikowanych źródeł, a czekolada jest produkowana zgodnie z zasadami uczciwego handlu. Firma stawia również na produkty bardziej przyjazne środowisku, co staje się istotnym elementem jej strategii.
Konkurencja i przyszłość
Action zmierza się z coraz silniejszą konkurencją, w tym z agresywnymi cenowo platformami chińskimi, takimi jak Temu czy Shein. Hajji podchodzi do tego spokojnie: – „Każdy może oferować niskie ceny. Aby jednak zdobyć i utrzymać klientów, potrzeba czegoś więcej: najlepszych cen za dobrej jakości produkty, które są dobrze dobrane”.
Sukces, który inspiruje
Historia Action pokazuje, że prostota i skuteczność mogą być kluczem do sukcesu. Dzięki dynamicznej ekspansji i ciągłemu dostosowywaniu oferty do potrzeb klientów, firma stała się jednym z liderów europejskiego rynku dyskontowego. Plany na przyszłość, oparte na rozszerzaniu działalności i inwestycjach w zrównoważony rozwój, pozwalają patrzeć z optymizmem na dalszy rozwój tej wyjątkowej sieci.