Flamandzki rząd stawia na naukę języka niderlandzkiego jako kluczowy element integracji społecznej. Nowe przepisy mają podnieść wymagania językowe, zarówno dla nowych mieszkańców, jak i tych, którzy od dawna osiedlili się na terenach podlegających władzom Flandrii. To odpowiedź na spadek znajomości niderlandzkiego w okolicach Brukseli, co potwierdzają najnowsze badania.
Język jako fundament integracji
Niderlandzki ma być nie tylko narzędziem komunikacji, ale także podstawą życia społecznego i zawodowego. Rząd flamandzki planuje, aby wszyscy nauczyciele we Flandrii obniżali oceny uczniom za błędy językowe. „Każdy nauczyciel jest nauczycielem niderlandzkiego” – czytamy w umowie koalicyjnej rządu pod przewodnictwem Matthiása Diependaele (N-VA).
Minister ds. Integracji Hilde Crevits (CD&V) zapowiada zaostrzenie wymagań w programach integracyjnych. Poziom znajomości języka dla nowych mieszkańców ma zostać podniesiony z A2 do B1 w mowie. Według minister, takie zmiany zwiększą szanse na zatrudnienie i poprawią integrację społeczną.
Spadek znajomości niderlandzkiego na obrzeżach Brukseli
Według 5. barometru językowego BRIO, znajomość niderlandzkiego w gminach na obrzeżach Brukseli spada. Tylko 37,7% mieszkańców tych obszarów posługuje się wyłącznie niderlandzkim. W tym samym czasie rośnie liczba osób mówiących po francusku, angielsku oraz wielojęzycznych.
Ben Weyts (N-VA), wicepremier Flandrii oraz minister odpowiedzialny za region Vlaamse Rand, nie kryje swojej stanowczości. Uważa, że każdy mieszkaniec flamandzkich gmin z ułatwieniami językowymi powinien posługiwać się niderlandzkim lub podejmować działania, aby go opanować. – Nowi mieszkańcy muszą się dostosować – podkreśla Weyts, który planuje wprowadzenie sankcji wobec osób odmawiających nauki języka.
Zachęty dla mieszkańców Flandrii
Rząd chce także wprowadzić przepisy, które będą premiować znajomość niderlandzkiego. Dostęp do mieszkań socjalnych, miejsc w żłobkach czy innych świadczeń ma być ułatwiony dla osób posługujących się językiem. Co więcej, Ben Weyts apeluje, aby Flamandowie dawali przykład, używając niderlandzkiego w kontaktach z nowymi mieszkańcami, zamiast przechodzić na francuski „dla wygody”. – W dłuższej perspektywie to nie przynosi korzyści – ocenia minister.
„Totaalplan Nederlands” dla Flandrii i Brukseli
W ramach zaostrzenia polityki językowej Weyts zapowiada „Totaalplan Nederlands” – kompleksowy plan mający na celu promocję niderlandzkiego. Dokument, przygotowywany we współpracy z lokalnymi instytucjami, ma zostać opublikowany w nadchodzących miesiącach.
Podobne działania są planowane dla Brukseli. Minister Cieltje Van Achter (N-VA) opracowuje dostosowany do potrzeb stolicy plan językowy, który ma zostać wdrożony już w tym roku. Priorytetem jest poprawa znajomości niderlandzkiego w sektorze publicznym i szpitalach. W tym celu rząd chce współpracować z Huis van het Nederlands – instytucją promującą język w Brukseli.
Niderlandzki kluczem do sukcesu w Brukseli
Bruksela pozostaje miastem, gdzie dwujęzyczność jest jednym z podstawowych wymagań na rynku pracy. – Niderlandzki odgrywa kluczową rolę, zarówno w edukacji, jak i zatrudnieniu – zauważa Mathis Saeys, odpowiedzialny za badania barometru językowego. Według niego wzrost liczby osób uczęszczających na kursy językowe świadczy o rosnącej świadomości znaczenia wielojęzyczności.
Inicjatywy rządu flamandzkiego mają na celu nie tylko zahamowanie spadku znajomości niderlandzkiego, ale również integrację społeczną poprzez język. To ambitne plany, które mają szansę zmienić krajobraz językowy regionu w nadchodzących latach.