uż w najbliższy piątek, 3 stycznia, rozpoczynają się wyprzedaże zimowe. To czas, na który zarówno klienci, jak i sprzedawcy czekają z niecierpliwością. W tym roku rynek wchodzi w okres wyprzedaży z mieszanymi nastrojami. Jak podaje Syndicat Neutre pour Indépendants (SNI), aż 64% detalistów posiada w swoich magazynach co najmniej 40% niesprzedanych zapasów, co może oznaczać korzystne okazje zakupowe dla klientów.
Mniejsze rabaty na start, pełne półki w sklepach
Pomimo sporych zapasów, początek wyprzedaży może być spokojniejszy niż w poprzednich latach. Według danych SNI jedynie 40% sprzedawców zaoferuje od razu rabaty na poziomie 30% lub więcej. To wyraźny spadek w porównaniu do zeszłego roku, gdy takie obniżki obowiązywały w 85% sklepów od pierwszego dnia. Wyjątkiem może być sektor odzieżowy, gdzie prognozuje się większą skłonność do atrakcyjnych promocji już na starcie.
Czynnikiem, który tradycyjnie wpływa na sprzedaż, pozostaje pogoda. Deszczowa aura skutecznie zniechęca klientów do spacerów po ulicach handlowych, co może dodatkowo osłabić ruch w sklepach.
Czy wyprzedaże nadal mają sens?
W ostatnich latach pojawia się pytanie, czy wyprzedaże zimowe wciąż odgrywają istotną rolę, szczególnie w kontekście licznych promocji, które miały miejsce w poprzednich tygodniach. Już na początku listopada ruszyły akcje związane z Black Friday, a zaraz po nich świąteczne promocje. To sprawia, że konsumenci mogą być mniej zmotywowani do zakupów na wyprzedażach, zwłaszcza gdy ich budżety zostały nadwyrężone świątecznymi wydatkami.
Według SNI belgijskie rodziny wydały średnio od 300 do 400 euro na prezenty bożonarodzeniowe, co pokazuje chęć konsumpcji. Jednak niepewność gospodarcza pozostaje istotnym czynnikiem. W związku z tym SNI apeluje do klientów o wspieranie lokalnych sprzedawców poprzez wybieranie ulic handlowych, a nie centrów handlowych czy zakupów online.
Dyskusja o zmianie terminów wyprzedaży
Pojawia się coraz więcej głosów, aby przesunąć terminy wyprzedaży zimowych na późniejszy okres. Propozycje obejmują rozpoczęcie wyprzedaży w połowie stycznia i ich zakończenie pod koniec lutego lub nawet przesunięcie całego okresu na luty. Jak podkreśla rzecznik SNI, Olivier Mauën, kluczowe jest utrzymanie okresu „czekania” przed wyprzedażami, aby uniknąć praktyk związanych z fałszywymi promocjami.
Co warto kupić?
Mimo wyzwań sektor detaliczny wciąż ma do zaoferowania atrakcyjne okazje, zwłaszcza w branży odzieżowej. Wyprzedaże zimowe to doskonała okazja, aby zaopatrzyć się w ubrania z aktualnych kolekcji, które trafiają na przeceny na początku sezonu. Pełne magazyny oznaczają szeroki wybór, co może przyciągnąć klientów poszukujących jakości w dobrej cenie.
Podsumowanie
Tegoroczne wyprzedaże zimowe mogą być kluczowym momentem dla wielu belgijskich detalistów, którzy liczą na wsparcie lokalnych klientów. Choć początek może być mniej dynamiczny, pełne półki i ciekawe oferty – szczególnie w segmencie odzieżowym – mogą przyciągnąć kupujących w kolejnych tygodniach.