Choć święta Bożego Narodzenia kojarzą się z radością, bliskością i rodzinnym ciepłem, dla wielu osób ten czas bywa wyjątkowo trudny. Samotność, presja społeczna, trudności finansowe i wspomnienia o stracie bliskich sprawiają, że niektórzy zamiast radości odczuwają lęk i przygnębienie. To zjawisko, określane jako „natalofobia” – dosłownie strach przed świętami – zyskuje na znaczeniu, a linie wsparcia, takie jak belgijski numer 107, w tym okresie notują wzrost liczby zgłoszeń.
Natalofobia: lęk ukryty w świątecznym blasku
Natalofobia to rodzaj zaburzenia lękowego, które pojawia się w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Termin ten odnosi się do uczucia niepokoju, smutku i presji, które mogą towarzyszyć społecznym oczekiwaniom związanym z obchodami świąt.
„Oczekuje się, że będziemy uczestniczyć w spotkaniach, kupować i otrzymywać prezenty oraz okazywać radość, niezależnie od okoliczności. Dla wielu osób jest to dodatkowe źródło izolacji” – wyjaśnia Pascal Kayaert, dyrektor Télé-Accueil Bruxelles. Podkreśla także, że koniec roku bywa momentem trudnych refleksji. „Niektórzy odbierają upływający czas negatywnie, skupiając się na tym, co postrzegają jako swoje porażki” – dodaje.
Samotność, presja finansowa i społeczne oczekiwania
Świąteczna atmosfera, tak intensywnie promowana w mediach i kulturze, nie zawsze odpowiada rzeczywistości wielu ludzi. Przyczyną stresu i przygnębienia bywają zarówno kwestie finansowe, jak i presja społeczna czy samotność.
- Problemy finansowe: Wiele osób zmaga się z poczuciem winy, że nie mogą pozwolić sobie na zakup prezentów dla bliskich. „Nie zawsze stać nas na spełnienie oczekiwań naszych rodzin” – przyznaje mieszkanka Louvain-la-Neuve.
- Presja społeczna: Spotkania rodzinne, które powinny być źródłem radości, dla niektórych wiążą się z koniecznością stawiania czoła trudnym relacjom lub drażliwym tematom. Istnieje też presja, by świetnie się bawić i cieszyć chwilą, co może wywoływać dyskomfort.
- Obciążenie organizacyjne: Przygotowanie idealnych świąt – od zakupów po gotowanie – wymaga ogromnego nakładu czasu i energii, szczególnie dla osób pracujących.
- Samotność i nostalgia: Święta często przypominają o stracie bliskich, potęgując uczucie osamotnienia. Nawet w gronie rodziny niektórzy czują się wyobcowani lub wracają wspomnieniami do trudnych chwil.
Jak radzić sobie z presją świąteczną?
Psycholog Marina Blanchart zachęca do otwartego mówienia o swoich uczuciach i redefiniowania sposobu, w jaki obchodzimy święta. „Zamiast obciążać się zakupami dla każdego członka rodziny, można zaproponować alternatywny sposób obdarowywania, jak losowanie prezentów. Ważne jest także, by nie dążyć do perfekcji – organizowanie idealnych świąt czy szukanie doskonałych prezentów może być źródłem niepotrzebnego stresu” – radzi.
Dla osób obawiających się trudnych konfrontacji podczas spotkań rodzinnych pomocne może być wcześniejsze przygotowanie mentalne. „Warto zastanowić się, jak reagować na potencjalne zaczepki lub trudne komentarze, by zminimalizować napięcie” – dodaje Blanchart.
Wsparcie dla potrzebujących pomocy
Dla tych, którzy odczuwają samotność, przygnębienie lub trudności emocjonalne, dostępne są linie wsparcia, takie jak numer 107, oferujące rozmowy i pomoc w trudnych chwilach.
Święta Bożego Narodzenia to czas, który może nieść zarówno radość, jak i wyzwania. Kluczem jest znalezienie równowagi między oczekiwaniami a własnymi możliwościami, a także otwartość na szukanie pomocy, gdy czujemy, że jest nam potrzebna.