Zbliżająca się zima obnaża skalę problemów w belgijskim systemie przyjmowania uchodźców. Prawie 2 700 osób ubiegających się o azyl wciąż czeka na miejsce w ośrodkach zarządzanych przez Fedasil. Szczególnie trudna sytuacja dotyczy samotnych mężczyzn, którzy od 2021 roku regularnie trafiają na listy oczekujących. Jak wynika z raportu Centrum Migracji Myria, czas oczekiwania na miejsce w ośrodku może wynosić nawet dziewięć miesięcy.
Tymczasowe schronienie w Brukseli
Osoby pozostające bez przydzielonego miejsca w systemie często szukają wsparcia u znajomych lub rodzin. Niektórzy znajdują schronienie w brukselskich ośrodkach dla osób bezdomnych, gdzie rząd federalny sfinansował około 2 000 tymczasowych miejsc. Jednak zasoby te są ograniczone i dzielone z lokalną społecznością. Organizacja Brussels’Help podała, że w 2022 roku w regionie Brukseli zarejestrowano ponad 7 100 osób bezdomnych lub mieszkających w skrajnie trudnych warunkach.
Decyzje w obliczu kryzysu
Latem 2023 roku sekretarz stanu ds. Azylu i Migracji, Nicole de Moor, podjęła kontrowersyjną decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania samotnych mężczyzn do ośrodków. Jak tłumaczyła, krok ten wynikał z „pilnej potrzeby zarządzania sytuacją”. W czerwcu 2024 roku, w szczytowym momencie kryzysu, liczba oczekujących samotnych mężczyzn przekroczyła 4 000 osób.
W odpowiedzi na tę sytuację Myria zaproponowała, aby osoby bez miejsc w ośrodkach tymczasowo lokować w hotelach. Mimo to presja na system wciąż pozostaje ogromna.
Reakcja władz i plan na zimę
Gabinet Nicole de Moor wskazuje, że w 2024 roku dostępnych było 36 077 miejsc w systemie przyjmowania uchodźców, co stanowi wzrost w porównaniu z kryzysem migracyjnym z lat 2015-2016. Jednocześnie rząd przygotował plan zimowy, który w przypadku drastycznych spadków temperatur przewiduje uruchomienie dodatkowych 200 miejsc.
Długoterminowe rozwiązania pozostają jednak wyzwaniem. „Strukturalnym rozwiązaniem jest ograniczenie liczby przyjazdów” – podkreślono w oświadczeniu gabinetu. Z nadzieją patrzy się na wprowadzenie europejskiego paktu migracyjnego, który od czerwca 2026 roku ma równomierniej rozłożyć odpowiedzialność za uchodźców między państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
Problem, który wymaga systemowych zmian
Kryzys miejsc dla uchodźców to nie tylko wyzwanie logistyczne, ale również humanitarne. Choć podejmowane są doraźne działania, takie jak tworzenie miejsc tymczasowych czy plany na zimę, problem wymaga głębszych reform strukturalnych.
Sytuacja samotnych mężczyzn czekających na schronienie jest szczególnie trudna, a presja na system przyjmowania uchodźców rośnie z każdym dniem. Długoterminowe rozwiązania, takie jak zmiana polityki migracyjnej na szczeblu krajowym i europejskim, mogą być kluczowe dla złagodzenia kryzysu i zapewnienia bardziej zrównoważonego wsparcia dla osób potrzebujących pomocy.