Poniedziałkowe obrady rady gminy w Molenbeek, zamiast przynieść konstruktywne decyzje, zakończyły się skandalem i zarzutami o nieprawidłowości proceduralne. Partie opozycyjne złożyły oficjalną skargę do nadzoru regionalnego, oskarżając lokalne władze o złamanie zasad.
Nieobecność radnych i sporne nominacje
Sesja miała być okazją do oficjalnego zatwierdzenia składu nowego kolegium gminnego, ale plany pokrzyżowała nieobecność pięciu radnych z Partii Socjalistycznej (PS). Jak ustalił dziennik DH, nieobecni celowo zbojkotowali obrady, wyrażając swój sprzeciw wobec nominacji Mohammeda Kalandara (PS) na zastępcę burmistrza odpowiedzialnego za sport, zieleń miejską i pomoc społeczną.
Brak pięciu radnych oznaczał, że koalicja rządząca (PS-PTB-Molenbeek Autrement), dysponująca 22 mandatami, nie osiągnęła wymaganego kworum 23 głosów. Paradoksalnie jednak to obecność opozycji umożliwiła zatwierdzenie kolegium – co już samo w sobie wzbudziło kontrowersje.
Chaos w trakcie obrad
Kolejnym punktem porządku obrad był wybór członków Rady Pomocy Społecznej (CPAS). Proces liczenia głosów okazał się czasochłonny, co skłoniło burmistrzynię Catherine Moureaux (PS) do przejścia do innych punktów programu. W geście protestu radni opozycji opuścili salę, co ponownie uniemożliwiło osiągnięcie kworum.
„Poczekamy na wynik głosowania, ale ogłosimy go na kolejnej sesji, ponieważ teraz nie mamy kworum” – tłumaczyła burmistrzyni. Zapowiedziała również zwołanie dodatkowej sesji na przyszły tydzień, by omówić nierozstrzygnięte kwestie.
Niespodziewanie jednak, godzinę później, na salę powrócił jeden z radnych PS, Rachid Ben Salah. Dzięki jego obecności obrady zostały wznowione, a wyniki głosowania ogłoszono, co wywołało zdecydowaną reakcję opozycji.
Opozycja żąda wyjaśnień
Partie opozycyjne – MR, Team Fouad Ahidar oraz Ecolo-Groen – stanowczo sprzeciwiają się takiemu przebiegowi obrad. „Bez kworum sesja powinna zostać zakończona. Dalsze procedowanie było sprzeczne z zasadami” – podkreśla Gloria Garcia Fernandez, liderka MR w Molenbeek.
We wtorek partie te złożyły oficjalną skargę do nadzoru regionalnego, zarzucając organizatorom obrad poważne naruszenie procedur.
Co dalej?
Kontrowersje wokół sesji rady gminy w Molenbeek rzucają cień na legalność podjętych decyzji. Regionalne władze nadzorcze będą musiały zbadać, czy rzeczywiście doszło do nieprawidłowości, a jeśli tak, jakie środki powinny zostać podjęte. Tymczasem sytuacja pogłębia podziały polityczne w gminie, stawiając pod znakiem zapytania zdolność lokalnych władz do skutecznego zarządzania.