Decyzja przewoźnika TEC o likwidacji transportu szkolnego dla czwórki uczniów z Hamoir do szkoły w Filot wzbudziła prawdziwą burzę. Lokalne władze nie kryją oburzenia i żądają natychmiastowej zmiany decyzji.
W styczniu 2025 roku czworo dzieci w wieku od 5 do 9 lat zostanie pozbawionych transportu do szkoły w Filot. Do tej pory dowoził je tam autobus szkolny, jednak przewoźnik TEC postanowił zastąpić go regularną linią nr 97, powołując się na względy ekonomiczne. Decyzja ta, według burmistrza Patricka Lecerfa i jego zastępczyni Céline Fagnoulle, jest nie do przyjęcia.
Zbyt długie oczekiwanie i niebezpieczne warunki
„Ta sytuacja jest po prostu nieludzka” – mówi oburzona Céline Fagnoulle. „Co więcej, o decyzji nie dowiedzieliśmy się od samego TEC, tylko od kierowcy autobusu. Firma uzasadnia likwidację linii szkolnej istnieniem linii publicznej, z której dzieci powinny korzystać. Problem polega na tym, że to rozwiązanie jest skrajnie niepraktyczne i zagrażające ich bezpieczeństwu.”
Autobus linii 97 ma fatalnie dostosowany rozkład jazdy. „Rano dzieci musiałyby być na przystanku już o 7:30, czyli godzinę przed rozpoczęciem lekcji. Wyobrażacie sobie pięciolatka czekającego samotnie w zimnie i ciemności?” – pyta retorycznie burmistrz Patrick Lecerf. Po zakończeniu zajęć problem wygląda podobnie: uczniowie musieliby czekać na powrotny autobus aż 45 minut.
Tymczasem wytyczne ministerialne mówią jasno – maksymalny czas oczekiwania na rozpoczęcie zajęć lub po ich zakończeniu nie może przekroczyć 30 minut. Wyjątek stanowią jedynie linie obsługujące kilka szkół, gdzie dopuszczalny czas wydłuża się do 50 minut. Jednak w przypadku linii 97 te limity nie są respektowane. „Testowaliśmy sami ten przejazd i stwierdziliśmy, że autobus jeździ niezgodnie z przepisami. To nie jest rozwiązanie, które można zaakceptować” – podkreśla burmistrz.
Niebezpieczna droga do szkoły
Kolejnym poważnym problemem jest lokalizacja przystanku. Znajduje się on przy ruchliwej drodze krajowej, kilkaset metrów od szkoły w Filot. „Te maluchy będą musiały przejść przez ruchliwą trasę zupełnie same. To dzieci w wieku od trzeciej klasy przedszkola do czwartej klasy podstawówki!” – alarmuje Céline Fagnoulle. „Narażanie ich w ten sposób jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale wręcz niebezpieczne.”
Rodziny bez wsparcia
Nowa sytuacja jest szczególnie dramatyczna dla czterech rodzin, których dzieci dotąd korzystały z transportu. „Żadna z tych rodzin nie posiada samochodu, więc pozostają bez żadnego rozwiązania. Czy to oznacza, że dzieci będą musiały zmienić szkołę, a może nawet cały system edukacyjny? To niedopuszczalne!” – mówi Lecerf.
Burmistrz otwarcie krytykuje także sposób, w jaki przewoźnik TEC zarządził zmianę. „Mówi się nam, że to błąd, ale jak to możliwe, że taka pomyłka wychodzi na jaw dopiero po czterech latach? To wstyd dla usług publicznych!”
Apel do TEC: „Dzieci muszą wrócić do autobusu szkolnego”
Patrick Lecerf i Céline Fagnoulle wystosowali już oficjalne pismo do przewoźnika TEC z żądaniem przywrócenia transportu szkolnego dla dzieci z Hamoir. „Linia 97 nie spełnia żadnych kryteriów ani potrzeb tych uczniów. Żądamy, aby po świętach Bożego Narodzenia dzieci mogły wrócić na dotychczasowy autobus szkolny” – podkreślają lokalne władze.
Na ten moment TEC nie udzielił oficjalnej odpowiedzi w tej sprawie.