Minister ds. władz lokalnych, François Desquesnes (Les Engagés), odpowiada na krytykę ze strony burmistrzów Liège, Mons i Charleroi dotyczącą warunków wsparcia finansowego przyznanego przez Region Walonii. „Potrzebujemy odpowiedzialności budżetowej, a nie kreatywnej księgowości” – podkreśla.
W ostatnich dniach burmistrzowie największych walijskich miast, w tym Mons i Charleroi, wyrazili swoje niezadowolenie w mediach z warunków narzuconych przez Region w ramach wsparcia finansowego na 2024 rok. Twierdzą, że restrykcyjne zasady mogą pogrążyć ich miasta. Liège również nie ukrywa frustracji.
François Desquesnes, minister odpowiedzialny za sprawy lokalne, postanowił rozwiać wątpliwości i wyjaśnić intencje rządu walijskiego. „Naszym celem jest przywrócenie równowagi między wydatkami a dochodami tych miast. Liège, Mons i Charleroi muszą uporządkować swoje finanse. To nie jest atak, tylko konieczność” – zaznacza minister.
Region pomaga, ale stawia warunki
Rząd Walonii wprowadził specjalny mechanizm pożyczkowy – tzw. plan Oxygène – który ma umożliwić miastom opanowanie wydatków wynikających z czynników zewnętrznych, takich jak koszty emerytur, utrzymanie policji, wsparcie osób ubogich czy finansowanie stref ratunkowych. Pożyczka jest istotnym wsparciem, ale wiąże się z konkretnymi wymaganiami.
„Na przykład Liège otrzymało 110 milionów euro pożyczki przy budżecie wynoszącym 800 milionów. W zamian oczekujemy, że miasto utrzyma wydatki w ryzach. To nie są arbitralne decyzje. Chodzi o osiągnięcie równowagi budżetowej zarówno w bieżącym roku, jak i w latach wcześniejszych” – tłumaczy Desquesnes.
Minister przyznaje, że warunki są bardziej restrykcyjne niż w przeszłości, kiedy to jego poprzednik, Christophe Collignon, wykazywał większą elastyczność. „Niestety, czas na pobłażliwość się skończył. Zbliżamy się do ściany i trzeba zatrzymać wydatki, które nie są priorytetowe” – dodaje.
„Czas skończyć z wydatkami, które nie są niezbędne”
François Desquesnes zwraca uwagę na tzw. „wydatki przyjemnościowe”, które według niego nie powinny mieć miejsca w obecnej sytuacji finansowej. „To na przykład wynajmowanie sal komunalnych po cenach niższych od rynkowych czy organizowanie darmowych wydarzeń. Sam otrzymałem trzy zaproszenia na bezpłatne spektakle teatralne od Liège w ciągu dwóch tygodni. To miłe gesty, ale nie na taki czas. W budżecie miasta liczy się każdy eurocent” – stwierdza minister.
Fikcyjne dochody i niepokojące zadłużenie
Jednym z największych problemów jest, zdaniem ministra, sposób, w jaki miasta próbują balansować swoje budżety. „Niektóre wpisują do budżetu dochody, które są czysto hipotetyczne, jak środki, o które występują do rządu federalnego, choć nigdy ich nie otrzymają” – wyjaśnia Desquesnes. Kolejnym problemem jest rosnące zadłużenie krótkoterminowe, które w przypadku Liège sięga już 300 milionów euro.
„To działanie na granicy ryzyka. Zadłużając się w takiej skali, miasta wpędzają się w coraz większy kryzys. Jeśli nie zmienią podejścia, finansowa katastrofa stanie się nieunikniona” – ostrzega.
Co z obywatelami? Czy czeka ich wzrost podatków?
Desquesnes odrzuca zarzuty, że Region narzuca miastom podwyżki podatków. „To miasta decydują o konkretnych środkach. Mogą generować nowe dochody lub ograniczyć wydatki. Ale jeśli nie podejmą działań teraz, wkrótce będą musiały drastycznie ciąć usługi publiczne, co jeszcze bardziej odczują mieszkańcy” – podkreśla minister.
Największym ryzykiem, zdaniem Desquesnesa, jest sytuacja, w której miasta nie będą w stanie spłacać długów. „Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym żadna instytucja finansowa nie chce udzielić gminie kredytu. To realne ryzyko bankructwa, a wówczas to obywatele poniosą największe konsekwencje.”
Banki odmawiają finansowania. Co dalej?
W obliczu odmowy finansowania przez banki takie jak Belfius czy ING, Region Walonii zapowiada dalsze wsparcie. „To już drugi rok z rzędu, kiedy banki nie chcą udzielać pożyczek Liège czy Charleroi. W 2025 i 2026 roku Region znów interweniuje, aby zapewnić stabilność. Ale musimy myśleć perspektywicznie – plan Oxygène to tylko doraźna pomoc. Potrzebne są zmiany strukturalne” – podsumowuje minister Desquesnes.
Podkreśla również, że rząd federalny musi zwiększyć finansowanie stref policyjnych, a Region Walonii powinien lepiej wspierać miasta centralne, które dźwigają największe obciążenia finansowe. „Czas na odpowiedzialność. Liège, Charleroi i Mons muszą zrozumieć, że dotychczasowe praktyki budżetowe prowadzą donikąd. Równowaga finansowa to jedyna droga naprzód” – kończy minister.