W 2024 roku trzy belgijskie kasy chorych straciły łącznie 1,2 miliona euro finansowania na koszty administracyjne. Decyzję podjęło INAMI (Krajowy Instytut Ubezpieczeń Zdrowotnych i Chorobowych) w ramach działań na rzecz zmniejszenia liczby osób przebywających na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Plan rządu Alexandra De Croo, nazwany „powrotem do pracy”, stawia na większą odpowiedzialność zarówno pracowników, pracodawców, jak i samych kas chorych.
Kto i dlaczego stracił środki?
Cięcia finansowe objęły trzy instytucje:
- Solidaris: 822 000 euro mniej,
- Mutualités Libres: obniżka o 214 000 euro,
- Mutualité Libérale: 193 000 euro straty.
Powód? Niedopełnienie jednego z 13 kluczowych wskaźników związanych z zarządzaniem przypadkami długoterminowej niezdolności do pracy. Problem dotyczy pacjentów przebywających na zwolnieniu cztery miesiące, którzy powinni zostać zaproszeni na spotkanie z koordynatorem ds. powrotu do pracy w celu oceny ich sytuacji zawodowej.
– INAMI dzieli finansowanie kosztów administracyjnych na 80% stałych środków i 20% uzależnionych od wyników – wyjaśnia François Perl, doradca strategiczny z Solidaris. – Nasze wyniki ocenia się na podstawie wcześniej ustalonych kryteriów, a niespełnienie jednego z nich skutkuje obniżką.
Kary wysokie, liczba przypadków niska
Co ciekawe, skala problemu, który spowodował obcięcie finansowania, jest niewielka. Tylko 1-2% pacjentów po czterech miesiącach zwolnienia lekarskiego jest potencjalnie gotowych do powrotu do pracy, a więc wymaga dodatkowej oceny i wsparcia. W Solidaris opóźnienia dotyczyły 26 przypadków, a w Mutualités Libres zaledwie 3. Mimo to kary nałożone przez INAMI są dotkliwe – wynoszą od 40 000 do 70 000 euro za jeden przypadek.
– W takim kontekście te kwoty wydają się nieproporcjonalne – komentuje Xavier Brenez, dyrektor Mutualités Libres. – Konieczne jest bardziej precyzyjne podejście do oceny skuteczności naszej pracy.
François Perl z Solidaris dodaje:
– Mimo wszystko rozumiemy potrzebę odpowiedzialności. Kasy chorych otrzymują znaczne wsparcie finansowe, więc naturalne jest, że musimy optymalizować te środki. Ale kary tego rzędu pokazują, jak poważnie traktujemy nasze obowiązki.
Brak lekarzy orzeczników i przeciążenie systemu
Zarówno Solidaris, jak i Mutualités Libres wskazują na dwa kluczowe wyzwania: niedobór lekarzy orzeczników oraz rosnącą liczbę osób przebywających na zwolnieniach lekarskich. W odpowiedzi na te problemy Solidaris zainwestowało 2,3 miliona euro w zatrudnienie dodatkowego personelu medycznego i psychospołecznego.
– W systemie, w którym rocznie rejestruje się ponad 500 000 przypadków długoterminowych i 450 000 krótkoterminowych zwolnień lekarskich, nie sposób przeprowadzić kontroli wszystkich pacjentów – podkreśla Xavier Brenez. – Kluczowe jest priorytetyzowanie przypadków. Powinniśmy móc skupić się na osobach, które naprawdę potrzebują wsparcia w powrocie do pracy lub których stan zdrowia wymaga weryfikacji.
Odpowiedzialność także po stronie pracodawców i pracowników
Rządowy plan „powrotu do pracy” nakłada także obowiązki na pracodawców i pracowników. Firmy, które odnotowują ponadprzeciętną liczbę zwolnień lekarskich w porównaniu do średniej krajowej lub branżowej, muszą zapłacić dodatkową składkę na rzecz ONSS (Krajowego Biura Ubezpieczeń Społecznych). W 2024 roku ukarano w ten sposób około 200 pracodawców, głównie z sektora opieki zdrowotnej i usług domowych.
Z kolei pracownicy, którzy nie stawiają się na kontrolę lekarską, również ponoszą konsekwencje. W przypadku pierwszego nieusprawiedliwionego nieobecności ich zasiłek zostaje wstrzymany, a po drugim wezwaniu zmniejszony o 2,5%. Trzecie uchybienie skutkuje całkowitym wstrzymaniem świadczeń. Przykładowo, 91 osób z Mutualités Libres straciło część zasiłku właśnie z tego powodu.
Optymalizacja systemu – co dalej?
Plan „powrotu do pracy” ma na celu zmniejszenie liczby długoterminowych absencji, ale jego realizacja nie jest pozbawiona wyzwań. Kasy chorych apelują o większą elastyczność i precyzję kryteriów, aby system mógł skuteczniej odpowiadać na potrzeby pacjentów.
Eksperci podkreślają, że w obliczu rosnącej liczby osób na zwolnieniach kluczowe jest odpowiednie zarządzanie zasobami oraz koncentracja na przypadkach, które mają realną szansę na powrót do aktywności zawodowej. To priorytet, który może przynieść długofalowe korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla gospodarki kraju.