Zmiany klimatyczne odbierają Belgii zimę. Jak wynika z raportu Climate Central, w ciągu ostatniej dekady nasz kraj stracił dwa tygodnie mroźnych dni, kiedy temperatura utrzymuje się poniżej 0°C. To zjawisko, za które naukowcy obwiniają działalność człowieka, dotyczy nie tylko Belgii, ale również większości krajów półkuli północnej.
Ciepłe zimy: nowe zjawisko, które staje się normą
Badanie analizowało dane z lat 2014-2023 i porównywało je z symulacjami świata, w którym klimat nie zostałby zakłócony przez emisje gazów cieplarnianych. Wyniki nie pozostawiają złudzeń: każda belgijska zima w tej dekadzie przynosiła średnio 68 dni z temperaturą powyżej zera, czyli o 15 dni więcej niż w świecie bez zmian klimatycznych.
Sytuacja jest szczególnie widoczna w dużych miastach, takich jak Bruksela. Tutaj badacze doliczyli się dodatkowych 16 dni z temperaturą powyżej 0°C w sezonach zimowych na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat.
Europa ociepla się najszybciej
Belgijskie zimy stają się coraz cieplejsze, ale nie jest to wyjątek na mapie Europy. Z raportu wynika, że kraje naszego kontynentu tracą zimowe dni w tempie najszybszym na świecie. 19 państw europejskich, w tym Niemcy, Polska czy Czechy, odnotowuje utratę minimum dwóch tygodni zimy rocznie. Natomiast Dania, Estonia, Łotwa i Litwa zmagają się już z trzema tygodniami dodatkowych dni bez mrozu.
Naukowcy podkreślają, że Europa ociepla się dwukrotnie szybciej niż średnia światowa od lat 80. XX wieku.
Trend spadkowy: mniej mrozu, mniej śniegu
Potwierdzają to również dane z Królewskiego Instytutu Meteorologii (IRM). W latach 2014-2023 średnia liczba dni z temperaturami powyżej zera wynosiła 67,8 dni na zimę, podczas gdy na początku XX wieku było to 47,3 dni.
Ostatnia prawdziwa fala mrozów w Belgii miała miejsce zimą 2012 roku. Według IRM była to pięciodniowa seria, kiedy maksymalne temperatury nie przekraczały 0°C, a minima spadały poniżej -10°C. Od tego czasu zimy stają się coraz cieplejsze, a liczba dni z opadami śniegu również znacząco spadła:
- na początku XX wieku notowano średnio 19 dni śnieżnych rocznie,
- obecnie to zaledwie 7,6 dnia.
Skutki cieplejszych zim: ekosystem, zdrowie i gospodarka
Cieplejsze zimy mają daleko idące konsekwencje – zarówno dla środowiska, jak i dla ludzi:
- Ekosystemy i zdrowie publiczne
Brak mroźnych dni sprzyja rozprzestrzenianiu się szkodników, takich jak komary i kleszcze, które przenoszą niebezpieczne choroby. To zwiększa zagrożenie zdrowotne dla ludzi i zwierząt. - Wydłużenie sezonu wegetacyjnego
Wcześniejsze nadejście wiosny i opóźniony początek jesieni wydłużają okres wzrostu roślin, co skutkuje wcześniejszym uwalnianiem pyłków i większą liczbą alergii. Uprawy rolne mogą być też bardziej narażone na uszkodzenia spowodowane przymrozkami wczesną wiosną. - Zasoby wodne
Topniejąca pokrywa śnieżna, szczególnie w górach, zmniejsza ilość wody z roztopów, która jest kluczowa dla wypełniania zbiorników i nawadniania pól. - Gospodarka zimowa
Ocieplenie zimy uderza również w branżę sportów zimowych. Z raportu wynika, że do 2080 roku większość miast, które wcześniej gościły Zimowe Igrzyska Olimpijskie, nie będzie już w stanie zapewnić warunków odpowiednich dla sportów śnieżnych.
Ciepła zima – alarm dla przyszłości
Belgijskie zimy zmieniają się w zatrważającym tempie, a to dopiero początek. Naukowcy ostrzegają, że jeśli emisje gazów cieplarnianych nie zostaną ograniczone, liczba mroźnych dni będzie nadal spadać, a skutki dotkną wszystkich sfer życia – od zdrowia, przez rolnictwo, po gospodarkę.
Zima, jaką znamy, może wkrótce stać się tylko wspomnieniem, a jej brak będzie miał konsekwencje, z którymi przyjdzie nam się mierzyć przez pokolenia. Czy jesteśmy gotowi na podjęcie działań, zanim będzie za późno?