Planowany zakaz instalacji pieców na olej opałowy w Walonii, wpisany w Plan Powietrze-Klimat-Energia (PACE) 2030, wywołuje gorące dyskusje i niepewność zarówno wśród konsumentów, jak i specjalistów branży grzewczej. W Charleroi rosnąca panika przekłada się na masowe zakupy urządzeń, a brak precyzyjnych regulacji rodzi pytania o przyszłość.
Boom na piece i szybkie kurczenie się zapasów
Ograniczona dostępność pieców na olej opałowy stała się realnym problemem. Fabrice, przedstawiciel firmy Chauraci, opisuje gwałtowny wzrost popytu:
– „Klienci, zaniepokojeni przyszłością, masowo kupują piece, by je magazynować. Zapasy topnieją w błyskawicznym tempie, a producenci mają trudności z nadążaniem za zamówieniami. Na szczęście nasze trzy magazyny – w Charleroi, Namur i Liège – pozwalają nam chwilowo sprostać potrzebom” – wyjaśnia.
Zjawisko to dotyczy także instalatorów, którzy zabezpieczają się, kupując urządzenia „na zapas”. – „Niektórzy fachowcy zamawiają po kilka modeli każdego typu, aby móc później realizować zlecenia dla klientów” – dodaje Fabrice.
Dylematy etyczne instalatorów
Sidali Bendenia, technik i szkoleniowiec z Charleroi, podchodzi do sprawy z dystansem.
– „Nie montuję pieców na olej opałowy u moich klientów. To nieetyczne proponować system, który za kilka lat będzie zakazany. Moją rolą jest wskazywanie bardziej ekologicznych rozwiązań” – tłumaczy.
Jednak brak formalnego wprowadzenia przepisów w życie pozostawia pole do różnych interpretacji. – „Dopóki PACE 2030 nie zostanie jasno określony w legislacji, nic nie obliguje nas do działania w konkretny sposób. To właśnie ten brak jednoznaczności dezorientuje zarówno nas, jak i klientów” – zaznacza Fabrice.
Sidali również przyznaje, że o wielu zmianach dowiaduje się dopiero podczas obowiązkowych szkoleń.
Formalizowanie przepisów – brak konkretów
Jak wyjaśnia Nicolas Yernaux, rzecznik Publicznego Serwisu Walonii (SPW), PACE 2030 wymaga jeszcze przekształcenia w konkretne rozporządzenia ministerialne:
– „To zadanie minister ds. energii, Cécile Neven, która musi dopracować niezbędne akty prawne” – podkreśla.
Simon Souris, rzecznik minister Neven, dodaje, że rząd walijski pracuje nad dopracowaniem szczegółów dotyczących zakazu w nowych budynkach i analizuje sytuację w kontekście istniejących nieruchomości. Możliwe są modyfikacje dotyczące daty wdrożenia zakazu, aby lepiej dostosować go do wymogów unijnej dyrektywy REDII, której celem jest ograniczenie użycia paliw kopalnych w budownictwie.
Co dalej?
W obliczu rosnącego popytu, kurczących się zapasów i braku jasnych przepisów sytuacja na rynku pozostaje chaotyczna. Zarówno konsumenci, jak i specjaliści oczekują jednoznacznych decyzji, które pozwolą odpowiednio przygotować się na zmiany.
Czy zakaz pieców na olej opałowy rzeczywiście wejdzie w życie w 2025 roku? Ostateczne wytyczne mogą zostać ogłoszone dopiero po formalnym uchwaleniu przepisów. Tymczasem branża grzewcza stawia czoła wyzwaniom związanym z niepewnością i logistyką.