Po miesiącach oczekiwania czwarty operator telekomunikacyjny w Belgii – Digi – zadebiutował z ofertą, która może wstrząsnąć rynkiem. Firma proponuje mobilny abonament za jedyne 5 euro miesięcznie i internet stacjonarny za 10 euro. To najniższe ceny w kraju, które mają przyciągnąć klientów, zmieniając jednocześnie reguły gry w sektorze telekomunikacyjnym.
Najtańszy abonament mobilny na rynku
Digi zaczyna od jednej, modułowej oferty mobilnej. Za 5 euro miesięcznie klienci otrzymują 15 GB danych oraz nielimitowane rozmowy i SMS-y. Każdy dodatkowy gigabajt można dokupić za 0,6 euro. W porównaniu z najtańszymi obecnymi ofertami, Digi proponuje cenę o 2 euro niższą, co wyróżnia go na tle konkurencji.
Firma celuje również w klientów stacjonarnych, oferując internet za 10 euro miesięcznie w wybranych lokalizacjach. To cena zdecydowanie niższa od średnich stawek na belgijskim rynku.
– Nasza oferta może odpowiadać potrzebom nawet 75% belgijskich użytkowników – mówi Jeroen Degadt, CEO Digi Belgium.
Infrastruktura 4G i plany na rozwój 5G
Digi na razie korzysta z sieci 4G dostarczanej przez Proximus, ale ma ambitne plany związane z budową własnej infrastruktury 5G. – Od 2025 roku zaczniemy oferować 5G dzięki naszym własnym antenom – zapowiada Degadt.
Zgodnie z regulacjami, operator musi zapewnić 30% pokrycia kraju do września 2025 roku, a do 2030 roku objąć niemal 100% terytorium.
W przypadku internetu stacjonarnego firma stawia na światłowody i własną sieć. Obecnie Digi obsługuje 10 000 gospodarstw domowych, a wkrótce liczba ta ma wzrosnąć o kolejne 140 000. Ambicją firmy jest dotarcie do dwóch milionów belgijskich gospodarstw w ciągu pięciu lat.
Porównania z Free we Francji
Strategia cenowa Digi przypomina działania francuskiego operatora Free, który w 2012 roku zrewolucjonizował rynek, oferując abonament za 2 euro miesięcznie. Tamten ruch zmusił konkurencję do dostosowania cen, a Free szybko zdobyło silną pozycję. Digi chce powtórzyć ten sukces w Belgii, gdzie użytkownicy są znani ze swojej lojalności wobec dotychczasowych operatorów.
Według badań belgijskiego regulatora rynku, przeciętny użytkownik mógłby zaoszczędzić średnio 312 euro rocznie, zmieniając dostawcę. – Belgowie niechętnie zmieniają operatorów, ale z tak dużą różnicą cenową możemy ich przekonać – twierdzi Degadt.
Skupienie na sprzedaży online i rozwój punktów stacjonarnych
Digi planuje przede wszystkim sprzedaż internetową, ale zapowiada również otwarcie dwóch fizycznych punktów obsługi w Brukseli i Gandawie. Dodatkowo, we współpracy z siecią Cora, powstaną punkty sprzedaży w supermarketach.
Długi proces budowy pozycji na rynku
Mimo agresywnej strategii cenowej Digi zdaje sobie sprawę, że zdobycie znaczącej części rynku zajmie czas. Firma przewiduje, że osiągnięcie rentowności może potrwać nawet 10 lat, ale dzięki wsparciu solidnych inwestorów jest gotowa na długoterminowe inwestycje.
– Nie przyjechaliśmy do Belgii po 100 000 klientów. Chcemy zdobyć znaczący udział w rynku, nawet jeśli zajmie to dekadę – deklaruje Degadt.
Nowy gracz zmienia rynek
Już teraz Digi zmusza konkurencję do działania. Regulator rynku zauważył, że operatorzy zaczęli dostosowywać swoje oferty, szczególnie w segmencie abonamentów mobilnych od 5 do 10 GB danych. Czy Digi na stałe zmieni belgijski rynek telekomunikacyjny? Czas pokaże, ale niskie ceny i ambitne plany infrastrukturalne dają firmie solidny start.