Przyszły rząd flamandzki ogłosił złagodzenie obowiązku renowacji nieruchomości o niskiej efektywności energetycznej. Choć decyzja ta ułatwi sprzedaż domów wymagających modernizacji, zdaniem ekspertów jest to zmarnowana szansa na wprowadzenie bardziej zrównoważonej polityki energetycznej.
Obowiązek renowacji od 2023 roku
Od stycznia 2023 roku kupujący budynki o najniższych klasach energetycznych (E i F) mają pięć lat na ich modernizację, aby osiągnąć przynajmniej klasę D. Dotychczasowe plany rządu przewidywały stopniowe zaostrzanie wymogów – w 2028 roku minimalnym standardem miała stać się klasa C, a w 2045 roku wszystkie nieruchomości miały osiągać klasę A. Zmiany wprowadzone przez nową administrację oznaczają jednak, że poziom D pozostanie obowiązującym minimum przez kolejne lata.
Wpływ na rynek nieruchomości
Łagodniejsze przepisy mogą zwiększyć atrakcyjność domów z niską efektywnością energetyczną. „Nieruchomości z klasą E lub F często dłużej pozostają na rynku. Dla wielu kupujących wymóg osiągnięcia klasy D jest do zaakceptowania, ale bardziej rygorystyczne standardy ich odstraszały” – tłumaczy Bart Van Opstal, rzecznik Notaire.be.
Jednak złagodzenie regulacji raczej nie wpłynie na wzrost cen takich nieruchomości. „Koszty modernizacji do klasy D pozostają wysokie i nie zmniejszą się w wyniku tych zmian” – dodaje Van Opstal.
Zróżnicowanie cen w zależności od efektywności energetycznej
Wprowadzenie obowiązku renowacji pogłębiło różnice w cenach nieruchomości o różnych klasach energetycznych. Domy dobrze izolowane stają się coraz droższe, podczas gdy mniej wydajne energetycznie tracą na wartości.
Według danych federacji notariuszy mediana cen domów z klasą A wynosi obecnie 389 450 euro. W przypadku klasy B ceny są średnio o 65 000 euro niższe. Domy z klasą E kosztują około 275 000 euro, a te z klasą F – 240 640 euro.
Krytyka ze strony ekspertów
Zdaniem Sofie Spriet, CEO grupy Dewaele, złagodzenie przepisów może zachęcać do doraźnych działań zamiast kompleksowych modernizacji. „Kupujący wybierają tymczasowe rozwiązania, takie jak panele słoneczne czy podgrzewacze wody, aby spełnić minimalne wymogi klasy D, zamiast inwestować w trwałe renowacje, które są znacznie droższe” – zauważa.
Podobne zjawisko zauważają agenci nieruchomości. „Członkowie wspólnot mieszkaniowych sugerują instalację pomp ciepła, aby poprawić wskaźniki energetyczne, zamiast przeprowadzać głębsze renowacje” – mówi Kristophe Thijs, rzecznik CIB, flamandzkiej federacji agentów nieruchomości.
Brak spójnej strategii
Steven Lannoo, dyrektor flamandzkiej sieci architektów (NAV), zwraca uwagę, że renowacje przeprowadzane bez spójnego planu mogą prowadzić do wyższych kosztów w dłuższej perspektywie. „Izolacja dachu czy wymiana okien bez całościowego planu modernizacji często generuje dodatkowe wydatki. Pierwotny obowiązek renowacji mógłby skłonić kupujących do bardziej przemyślanego podejścia” – podkreśla.
Co dalej?
Złagodzenie wymogów poprawi sytuację właścicieli nieruchomości o niskiej efektywności energetycznej, ale może opóźnić osiągnięcie celów klimatycznych. Eksperci wskazują, że brak długoterminowej strategii prowadzi do tymczasowych rozwiązań, które nie przyczynią się do trwałej poprawy efektywności energetycznej budynków w Flandrii.