Zanieczyszczenia PFAS w kilku jednostkach prowincji Hainaut, w których wyniki przekroczyły 5-krotnie tolerowaną dawkę ustaloną przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, zmusza wielu obywateli do zastanawia się, czy ich woda z kranu jest bezpieczna do spożycia.
Dotyczy to szczególnie Chièvres, gdzie władze miejskie oczekiwały na wyniki najnowszych analiz SWDE (walońskiego przedsiębiorstwa wodociągowego). Wyniki te zostały zaprezentowane urzędnikom w poniedziałkowe popołudnie, 27 listopada. Mówi się, że liczby są „uspokajające”.
„Sytuacja jest spokojna” – wyjaśnia Frédéric De Weireld, radny ds. rozwoju Chièvres. “Dzięki zainstalowaniu filtrów węglowych poziom PFAS w wodzie miejskiej spadł poniżej progu. Przyszły standard wynosI 100 ng/l. Dzisiaj mamy poziom 0 ng/l, co jest niezwykle uspokajające.”
W ubiegłą sobotę podczas spotkania obywateli z władzami Walońska Minister Środowiska Céline Tellier i zespoły SWDE próbowały uspokoić mieszkańców tej gminy, szczególnie dotkniętych skażeniem PFAS.
W regionie Walonii woda z Chièvres nadaje się całkowicie do spożycia od czasu zainstalowania filtrów z węglem aktywnym. Jednak do tej pory gmina w dalszym ciągu kładzie nacisk na zasadę ostrożności. Burmistrz Chièvres Olivier Hartiel wyznał, że sam nie odważył się jeszcze napić wody ze swojego kranu.
Zatem, czy według gminy Chièvres mieszkańcy Chièvres mogą dzisiaj spożywać tę wodę?
“Woda z kranu w obecnej postaci jest zdatna do picia. Jest znacznie poniżej norm, które będą stosowane w 2026 r., ale będziemy nalegać na jej dystrybucję. Woda ma w przyszłości wynosić 0 PFAS.” – wyjaśnia Frédéric De Weireld.
Mieszkańcy jednak nadal się niepokoją. Jeśli dla niektórych niepokój osłabł już po pierwszych spotkaniach informacyjnych i sobotnim spotkaniu z ministrem i ekspertami, to dla innych zaufanie zostało definitywnie nadszarpnięte: „Już w życiu nie będę pił wody z kranu.” – mówi śródmiejski handlarz. „Nawet jeśli wyniki są dobre, nie mam już zaufania.”