Federalny Minister Mobilności Georges Gilkinet (Ecolo) w czwartek, 23 listopada, w La Libre Belgique szczegółowo opisał trzy pułapki, które czekają na drodze do ukończenia projektu kolei RER.
Pierwsza dotyczy pozwolenia, które musi zostać wydane przez rząd flamandzki i które jest skierowane na terytorium Linkebeek, gdzie przebiega linia Bruksela–Nivelles. Decyzję w tej sprawie rząd flamandzki podejmie 2 grudnia. Minister Gilkinet ma nadzieję, że „interes ogólny zwycięży” i że nie będzie odwołania.
Druga pułapka w doprowadzeniu do uruchomienia kolei RER po stronie walońskiej (już ukończonej we Flandrii) dotyczy wydania przez rząd Walonii pozwolenia na czterotorową stację Ottignies. Piłka jest po stronie Ministra Walonii odpowiedzialnego za planowanie regionalne, Willy’ego Borsusa (MR), który musi udzielić odpowiedzi przed końcem tego roku.
Wreszcie ostatnia pułapka ma charakter finansowy. Minister zapewnia, że zrobił wszystko, co w jego mocy, aby Infrabel mógł pożyczyć kwotę miliarda euro na realizację prac i że wszystko idzie w dobrym kierunku. Georges Gilkinet pozostaje jednak bardzo ostrożny. „Uwierzę w projekt kolei RER, kiedy go zobaczę, ale powtarzam: teraz wszystko leży na stole, by móc działać dalej”.